Orzechowy zapach jesieni

20:32:00

Nie mogłam się powstrzymać.

Od jakiegoś czasu marzyły mi się orzechowe ciastka. Z własnoręcznie przeze mnie wyłuskanych i zmielonych orzechów włoskich (których jeszcze więcej zjadłam przy obieraniu). Korzystając z tego, że zwiałam na parę dni do rodzinnego domu, zrobiłam je. Zdążyłam o nich kompletnie zapomnieć, kiedy poczułam delikatny zapach z piekarnika. Mniammmmm!


Przepis, specjalnie dla Alutki:)

  • szklanka zmielonych orzechów (mogą być każde orzechy, ja przeważnie miksuję je w takim mikserze-dzbanku, niektóre są bardzo rozdrobnione, inne mniej, fajnie to wychodzi)
  • 2 szklanki mąki (jeśli to krupczatka, ciastka wręcz się rozsypują po upieczeniu)
  • kostka masła
  • ok 10 dkg cukru 
Wygniatamy ciasto, formujemy rozpłaszczone kulki i pieczemy w piekarniku aż się  zarumienią:)
Podobno najlepsze są po kilku dniach, ale ja nigdy nie sprawdziłam, bo za szybko znikają:)))

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Przepis, Kochana! Rzucaj czym prędzej przepis, bo do mnie też dotarł ten zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówisz i masz:) (pisząc to, wcinam orzechowe ciacho) :)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe