Cytaty o przemijaniu

08:29:00



Kiedy zmarli decydują się naprawdę odejść, nie zauważamy tego. I nie powinniśmy zauważać. W najlepszym razie są dla nas szeptem, zamierającą falą szeptu. Odejście zmarłego porównałabym do kobiety, która siedzi w najdalszym końcu sali wykładowej, w ostatnim rzędzie widowni w teatrze. Nikt nie zauważa jej obecności, dopóki nie zechce jej się wymknąć a i wtedy dostrzegają ją tylko ci, którzy jak babcia Lynn, znajdują się najbliżej drzwi. Dla reszty jej wyjście jest jak niewytłumaczalny powiew powietrza w zamkniętym pomieszczeniu.

Alice Sebold, "Nostalgia anioła"

***

...być może wszyscy żyjemy w harmonii tylko przez parę chwil. Może teraz, w tej chwili, godzina prawdziwego życia zbiega się z Twoją własną godziną. Jeśli tak jest, ciesz się nią, Demian. Bo może minąć... zbyt szybko
Jorge Bucay

***

Matka zdążyła wpoić mi tylko jedno-najbardziej krucha na tym świecie jest miłość. Rząd może przezwyciężyć największy kryzys, ciało pokonać najcięższe choroby, ale miłości tak trudno przetrwać. Tłumi ją brzemię czasu, choć dzieje się to bez naszej wiedzy, wbrew naszej woli. Nie znika pod wpływem nagłego gniewu, nie wygasa w jeden dzień. To byłoby zbyt piękne. Pozwala się roztrwonić przez brak uwagi i w potwornej metamorfozie przeradza się w czułość albo czystą żądzę, albo współczucie i zrozumienie, albo w zwykłą przyjaźń. Wtedy ludzie udają, że nigdy nie była niczym innym. Ale właśnie w ten sposób miłość umiera.
Nie zniósłbym takiego upadku. Oszalałbym, tracąc cię, choć- a raczej- bo- mam cię tak blisko…

Chantal Delsol: Wariatki

***


Odlatują w przestrzeń międzyplanetarną w wietrze czasu rozbłyski chwil, co są moim losem. Moment, kiedy się topiłem w rozsłonecznionej, letniej rzece z gorzkim zapachem ziół w ustach. Sekunda, kiedy zobaczyłem dziki, przerażający akt kopulacji dwojga ludzi. Mgnienie, kiedy strzeliłem do przyjaciela w mroczną, gwiaździstą noc, pełną wilczych chórów. Minuta, kiedy zdradziłem siebie i swoich przyjaciół. Najkrótsza wieczność, kiedy czekałem na krwotok orgazmu w oczach cudzej żony. Mignięcia rozpaczliwych, samobójczych nocy. Lecą te rozbłyski chwil jak świetliki w wiecznej ciemności niesione wiatrem czasu. Podobne jedne do drugich, do setnych, milionowych. Takie same, nie-rozpoznawalne, jednakowe. Droga mleczna z okruchów naszego istnienia. Wielki szum ludzkiej egzystencji.

Tadeusz Konwicki "Mała Apokalipsa"

***

Ogarnął mnie smutek przed daleką drogą. Prawda messer, że taki smutek jest czymś naturalnym nawet wtedy, kiedy człowiek wie, że u kresu tej drogi czeka go szczęście? Niech on nas rozśmieszy, bo się boję, że to się skończy łzami i zepsuję wszystko, zanim jeszcze wyruszymy.

Michaił Bułhakow: Mistrz i Małgorzata

You Might Also Like

0 komentarze

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe