Nie myśl tyle bo Cię zjedzą motyle!

11:11:00

Znacie takie powiedzonko? Mi się gdzieś kołacze po głowie od czasów dzieciństwa. Nie myśl tyle, bo myślenie szkodzi. Żyj zamiast myśleć i zastanawiać się nad każdym kolejnym krokiem. Żyj, do diabła! Po co tyle myślisz i zastanawiasz się nad wszystkim, filozofem chcesz zostać? I nie, myślenie ZA DUŻO wcale nie ma przyszłości.



Wybrałam się jakiś czas temu na dłuuugi, samotny spacer praskim (a więc tym dzikszym) brzegiem Wisły. Taki spacer na pomyślenie, czy też raczej nie-myślenie, wszak jak rzekł Lec, czasami trzeba długo iść, by dojść do siebie. Więc mój kubeczek termiczny z ostatnio ukochaną yerbą z liczi i czymśtam, aparat do torby i nad Wisłę.

Zawsze mnie jakoś dziwnie uspokajał widok wody. Tak też było i tym razem.

Choć czasem musiałam nadkładać drogi by z powrotem dotrzeć nad Wisłę, bo te wszystkie zatoczki, te wszystkie betonowe cyple i te wszystkie przeszkody na drodze.

Jakoś lepiej się czasem nie-myśli idąc. Człowiek zapatrzy się w tą budzącą się przyrodę, w piękne słońce, w zieleń, w radosnych ludzi z jeszcze bardziej radosnymi psami, pobuja się na huśtawce, pocieszy się jak dziecko - i od razu jest inaczej.

Jakoś te wszystkie niewesołe myśli uciszają się w końcu w głowie.

I lżej jakoś później się idzie, lżej myśli, lżej działa.

Świat robi się jakiś przyjaźniejszy nagle. Ot tak.

You Might Also Like

3 komentarze

  1. masz rację, nie ma, jak spacer :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym tak czasami nie myśleć, po prostu działać. Ale spacery wywołują u mnie odwrotną reakcję, zawsze jak idę na spacer - myślę za dużo. Więc chyba po prostu muszę działać, bo działanie sprawia że nie myślę "co by było gdyby" ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. "Trzeba długo iść, by dojść do siebie"- tak mi się jakoś spodobało! No i nie ma to jak długi spacer :)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe