Małe i duże zwycięstwa nad sobą

09:43:00


Wczoraj miałam taki dzień, po którym spodziewałam się że będzie niełatwy. I owszem był, ale oprócz tego pozostawił za sobą poczucie, że dałam radę, że mimo, iż było ciężko, poszłam do przodu i osiągnęłam kilka fajnych rzeczy z których mogę być dumna.

A koniec dnia... To właśnie część tych powodów do dumy.

Kończył się bardzo ciepły dzień, ok. 20ej było jeszcze 25 stopni, czekałam aż zrobi się nieco chłodniej, żeby pójść pobiegać. To mój drugi dzień biegania po tygodniowej przerwie. Chociaż się 'rozbiegałam': zaczynając od 5 minut niemalże zabierających (wtedy) oddech, każdego kolejnego dnia dodawałam do tego 5 minut więcej i tak doszłam do 25. Później wiecznie coś było nie po drodze, dość, że zarzuciłam bieganie na tydzień i wróciłam do niego od razu 30 minutami.

Staram się biegać rozsądnie: co dwa dni, w miarę możliwości po parku gdzie są żwirowe ścieżki. Krótka rozgrzewka, strój do biegania, buty na nogi. Słuchawki na uszy, playlista specjalnie na bieganie i jedziemy.

W tym roku strasznie się w to wkręciłam, może też dlatego, że potrzebuję takiego odreagowania, a i mam poczucie, że o ciało też chcę zadbać. Ale, nie da się ukryć mam z tego dodatkowe zyski.

Biegam zwykle wieczorem i to dla mnie po prostu poezja, jak biegnę sobie, słuchając muzyki, a wokół mnie wszystko pachnie, jak to wieczorem. Aktualnie pachną mi akacje, czasem już jaśmin. Zdarza się, że zapachnie skoszona trawa, nad jeziorkiem nad którym biegam - woda.

I jak wczoraj, taka zmęczona a jednocześnie zadowolona, po przebiegnięciu tych 35 minut przeszłam na marsz i spokojniejszą muzykę, to było takie cudowne: ja taka zadowolona z siebie, ciemniejące niebo a na nim gwiazdy, pachną akacje i skoszona trawa, a w słuchawkach:

We are proud individuals
Living for the city
But the flames
Couldn’t go much higher

We find God and religions
To bait us with salvation
But no one, no nobody
Can give you the power

To rise
Over love
Over hate
Through this iron sky that’s fast becoming our mind
Over fear and into freedom



To był naprawdę idealny koniec dnia, a szczególnie takiego dnia...

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Ja akurat biegać nie lubię ale rozumiem te poczucie radości :)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe