Mistrzyni swojego życia - Kinga Bogdańska

13:44:00



Milion razy miałam nadzieję, że jakaś książka diametralnie zmieni moje życie i zwykle kończyło się na nadziejach. I nie, nie napiszę teraz, że z tą książką było zupełnie odwrotnie, ale też nie napiszę, że nie zmieniła nic. Bardziej by tu pasowało stwierdzenie, że pewne rzeczy pomogła ułożyć, uporządkować i ... pójść dalej. A jednocześnie jest pozycją dość wyjątkową moim zdaniem.

Byłam bardzo sceptyczna, ale to nic nowego. Ogólnie nie przepadam za książkami, które obiecują wszystko, a w rzeczywistości ich treść to rzeczy, które nie wnoszą nic nowego, a jedynie powtarzają to, co już w takiej czy innej formie gdzieś się przewinęło. I choć mam do tego takie podejście:  to, co komuś pomaga na tym etapie jego życia, to spoko. Mi nie musi, ale to w żaden sposób nie świadczy o sposobach, po które się sięga, ani o tym, kto szuka rozwiązań swoich problemów.

Inna rzecz, że Mistrzyni swojego życia uświadomiła mi, jak wiele jest kwestii, które dla mnie są dość oczywiste i naturalne, nie wymagają wypracowania i znajdowania na nie czasu, zapału - bo ja już tak robię. Jednocześnie ta świadomość, że dla kogoś faktycznie to samo może być totalną abstrakcją. Tu akurat mam na myśli znajdowanie czasu tylko dla mnie czy sprawianie sobie drobnych przyjemności bez (większych) wyrzutów sumienia.

Rzadko coś takiego robię, ale tym razem tego potrzebowałam.
Co mi się podobało w książce?

*szczere słowa na temat własnych życiowych zmagań, problemów i słabości, choć momentami było to odrobinę ciężkie, ale generalnie na plus
*podziw dla osoby, która chce i umie pisać o przejściu własnej terapii, spotkań z psychologiem, psychiatrą w ciężkich życiowych momentach - to zawsze jest i będzie dla mnie nie powód do wstydu, ale powód, by powiedzieć o kimś, że ma w sobie dość siły by poszukać dla siebie pomocy i odwagi, by zmierzyć się z tym, co mu szkodzi - więc tak czy inaczej, że ktoś jest zwyczajnie godny szacunku i podziwu
*odniesienia do innych: I. Majewskiej-Opiełki, Jacka Walkiewicza czy zaznaczanie, że ok, proponuję Ci na to popatrzeć tak i tak, bo zgodnie z badaniami Xi Y, to pomaga
*przemyślana całość, poruszająca temat raczej kompleksowo i z różnych stron
*sama treść, bez lania wody
*opieranie się na zagadnieniach, co doktóych po wielokroć słyszałam, że są warte uwagi (wdzięczność, wybaczanie)

To, co uważam za minusy:
*momentami czcionka
*były momenty kiedy styl pisania trochę "zgrzytał"
*czasem niewyczerpanie tematu, albo trochę zostawianie miejsca dla własnej interpretacji, ale trudno wyczuć czy nie było to zamierzone

I na koniec garść cytatów.

Jak dla mnie, szalenie prawdziwe, choć za często o tym zapominam:

Pamiętaj, że jeśli wykonujesz działania w ten sam sposób, co zawsze, nie możesz oczekiwać odmiennych rezultatów.

A to jeszcze bardziej dało mi do myślenia:

Jeśli podejmujesz decyzje, które stoją w sprzeczności z Twoimi wartościami, możesz odczuwać wyraźny dyskomfort, dysonans. Na pewno zdarzyło Ci się czasem po fakcie być niezadowoloną z dokonanego wyboru lub podjętej decyzji w życiu osobistym.

I jeszcze to:

Kiedy realizujesz w życiu role oderwane od Twoich potrzeb i zasad, nie jesteś napędzana żadną wewnętrzną siłą - wówczas życie wymaga wielkiego wysiłku i ciągłego zmiagania się, prowadzi do zmęczenia i poczucia pustki. Role, które dają poczucie sensu i spełnienia w życiu, wynikają z misji i wartości, a sposób ich realizacji jest Twoim naturalnym wyborem.

I to:

Gdybyś sę zatrzymała w tym pędzie zauważysz, że każdego dnia stajesz się lepsza, mądrzejsza i silniejsza, tylko świat Ci wmawia, że jesteś niewystarczająco dobra. Korzystaj ze swojego potencjału, ze swoich doświadczeń. 

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Coś mi się wydaje, że ta książka bardzo by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe