Wrześniowo, wrzosowo
17:20:00Tak bardzo momentami nie wiem co dalej i w jaką stronę.
A kiedy wiem, zrobienie pierwszego kroku, a może raczej serii kroków w nową stronę - jest zbyt skomplikowane, zbyt trudne, nogi jak z ołowiu, ciężko.
A później te sny: czasem niepokojące, czasem zwyczajnie zbyt mocno zapadające w pamięć, powiem Wam jedno: to nieprawda, że śni się tylko wtedy, gdy sen trwa odpowiednio długo - do mnie sny przychodzą również wtedy, gdy odsypiając w ciągu dnia, śpię godzinę-dwie... nawet wtedy zdąży mi się czasem coś przyśnić, choć - zwykle potem nie jestem pewna czy się z tego cieszę ;)
A jednocześnie cieszą drobne rzeczy: że noga już nie boli, że mogę poskakać i potańczyć, że czeka mnie wolny weekend i dużo miłych chwil z ludźmi, że wrześniowa pogoda jest całkiem przyjemna, że znów na jeden dzień wybiorę się do Gdańska i będę oglądać wschód słońca nad Bałtykiem, że zrobiłam ostatnio kilka pięknych zdjęć i wybrałam się na lody w nowe miejsce, że jednym tchem przeczytałam świetną książkę.
Więc, tak w gruncie rzeczy, nie jest tak źle. Rzekłabym: wręcz przeciwnie.
Oby w taką stronę to wszystko dalej szło.
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.