Mały żuczek co łapkami w żwirze grzebie...

12:52:00

Siedzę i gapię się w lapka a wspomnienia z Krakowa powoli opadają, słabną emocje. Co nie znaczy, że opadł entuzjazm i koniec. Nie. Powoli rozkręcam się do działania, piszę, wysyłam, kombinuję jak dalej, spotykam się  z ludźmi, którzy są dla mnie ważni albo po prostu: wierzę, że mogą mi pomóc coś zmienić.

Wczorajszy wieczór minął miło, choć ostatecznie zamknęłam się w sobie i słowa, które tak bardzo pragnęłam wypowiedzieć, gdzieś ugrzęzły. Wiedziałam co powiedzieć bym chciała a nie umiałam, zwyczajnie się to okazało niemożliwe. A M. był obok, rozmawialiśmy, słuchał cierpliwie, tłumaczył pewne rzeczy jak dziecku, żartował, droczył się. I było tak zwyczajnie, zwyczajnie OK. Powiedziałam mu, że jest coś, czego na ten moment nie umiem mu powiedzieć, że muszę się ogarnąć, ten chaos w głowie uporządkować,a  on na to, że OK, że mi nie da spokoju. Kiedy siedzieliśmy na ławce w parku tego wieczoru i rozmawialiśmy, tak bardzo, bardzo, bardzo chciałam się do niego przytulić, znaleźć w jego ramionach a nawet to zdawało się tak bardzo odległe, nierealne, jakieś zupełnie poza zasięgiem. Sama do siebie nie mam takiej cierpliwości jaką on do mnie ma. I nie tylko on.

A później, po powrocie do mieszkania, rozczarowanie, bo poprosiłam kogoś o pomoc, ktoś to olał, a na moje słowa, że zwyczajnie mi przykro, że zapomniał, usłyszałam, że się czepiam, że nie wie, o co mi chodzi, że "jaka ty jesteś okropna"... i te ostatnie słowa jeszcze dziś mi dźwięczą w uszach, niech to diabli!

I zdjęć kilka zrobionych, gdyby to umiało rozproszyć moje strachy, moje niepewności i zawirowania. Ostatnio kilka szczególnie udanych zdjęć mojego autorstwa wywołanych umieściłam na ścianie mojego pokoju i tak się co jakiś czas zachwycam swoimi umiejętnościami, które niewątpliwie są i to w całkiem niezłym stanie.

Idę działać, na pohybel tym co olewają, własnemu zniechęceniu i niewiarze w swoje siły.

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Czasami rzeczywiście potrzeba cierpliwości, może jeszcze się przytulisz :) Znam to "ty to się tylko czepiasz" i że "jestem okropna". Boli, ale z drugiej strony lekko motywuje :) I zmusza do refleksji: czy napawdę JA jestem okropna, czy ten ktoś tylko broni swojego tyłka?
    Działaj, działaj!

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Subscribe