Czas wrócić do marzeń
15:41:00
Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427
Kraków jak zwykle inspirujący, a może raczej wszyscy ludzie tam spotkani i rozmowy z nimi. W wyniku pewnej rozmowy przypomniałam sobie o istnieniu pewnej pisaninki mojego autorstwa. Zdążyłam o niej zapomnieć, a kiedy moja rozmówczyni wyraziła chęć przeczytania, sama sięgnęłam, by sobie przypomnieć. Zaskoczyło mnie, że ... fajnie się czyta, zaskoczyło mnie, że tak łatwo było zapomnieć.
A najbardziej zaskoczył fakt, że zupełnie zapomniałam, że nie tak dawno minął rok, od ukończenia mojego pisania.
Dlaczego tak dobrze pamiętałam, że 4 kwietnia minęło pięć lat od śmierci Mamy, a zupełnie zapomniałam, że tego samego dnia minął rok od napisania tekstu, zaczętego słowami:
"mojej Mamie, która nauczyła mnie wrażliwości w spojrzeniu na świat, miłości do życia,
świata i ludzi, dzięki której mam dziś odwagę zmieniać swoje życie na lepsze. To dzięki Tobie
istnieję i gdybym mogła Ci teraz podziękować za to… byłabym najszczęśliwszą osobą na
ziemi. Jeśli ludzie żyją tak długo, jak żyją wspomnienia o nich- Ty żyjesz nadal."
Chyba chcę wrócić do tego co napisałam i prócz refleksji, zyskać też coś innego...
0 komentarze
Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.