Czemu by nie przewrócić życia do góry nogami?
10:01:00Wracam po czasie chaosu...
W dodatku jeszcze nie do końca zażegnanego.
Wszystko zaczęło się chyba jakoś pod koniec pierwszego tygodnia czerwca, na parę dni przed moimi urodzinami. Dowiedziałam się, że moja współlokatorka dostała super ofertę i że od lipca zamieszka sama a ja powinnam zacząć kogoś szukać. W sensie przynajmniej w teorii mogłabym się upierać, żeby owym szukaniem zajął się ktoś inny, ale... jakoś nie widziałam w tym sensu. Więc wpakowałam się w chaos pt. w pracy dużo się dzieje, ja daję ogłoszenia, ludzie do mnie piszą/dzwonią a ja nie ogarniam.
Na temat "czego się można dowiedzieć, szukając współlokatora" mogłabym napisać osobny tekst, ale serio... nie jest to ta część, którą mile wspominam.
Dobrze, że na szczęście poczta pantoflowa zadziałała i oto zanim skończył się na dobre czerwiec, zamieszkałam ze znajomą znajomej, z którą jak się okazało mamy również wspólnych znajomych z tańców. No i w sumie właściwie od razu złapałyśmy kontakt.
Z innej strony dostałam po głowie "za całokształt" od kogoś dosyć bliskiego... pół biedy, gdybym mogła przyznać: ok, moja wina, schrzaniłam. Ale ja nic takiego nie byłam w stanie odpowiedzieć na zarzuty usłyszane pod swoim adresem i to przebijające wszystko przekonanie, że ktoś ma rację i może dyktować innym co powinni.
Z innej bajki, różne papierkowe sprawy w rodzinnych stronach, które będę ogarniać po zarwanej (na pracę) nocce. No super, skaczę z radości po prostu.
Na szczęście są inne kwestie, które gdzieś tam się powolutku prostują i wywołują uśmiech...
A tak na koniec, bardzo prawdziwe dla mnie ostatnio:
Jak jesteś miła to zazwyczaj dostaniesz po dupie, bo za miłą przecież nie można być. Ludzie zaraz Cię zjedzą.
Jak jesteś asertywna, to powiedzą, że jesteś suką.
Jak jesteś szczera, to połowa ludzkości Cię znienawidzi.
Jak prześpisz się z facetem to jesteś dziwką, a jak tego nie zrobisz to albo jesteś lesbijką, albo coś jest z Tobą nie tak.
Jak się do kogoś nie odzywasz, bo chwilowo potrzebujesz samotności , to oskarżają Cię, że masz kogoś w dupie i sypie się lawina pretensji i żali.
Jak wychodzisz poza ogólnie przyjęte schematy, to większość nazwie Cię hipokrytą. Jak nic nie mówisz, to zostaniesz mrukiem. Jak za dużo gadasz, to usłyszysz, że strzępisz językiem niepotrzebnie.
Jak zajmiesz się przede wszystkim swoim życiem, to jesteś egoistką.
Jak zadzwonisz do faceta, to się narzucasz, a jak nie zadzwonisz to usłyszysz, że o nim nie myślisz i go nie kochasz.
Jak wiele rzeczy zrobisz dobrze, a raz jedną źle, to ludzie zazwyczaj dostrzegą tylko to co zrobiłaś źle.
- Autor nieznany
3 komentarze
nie wierz we wszystko, co jest napisane w internecie;)
OdpowiedzUsuńktoś, kto to napisał, bardzo przejmuje się tym, co ludzie powiedzą, a do tego od razu negatywnie ocenia, i po co sobie tak zatruwać życie?
Dużo radości z nową lokatorką:)
:*
UsuńJest na świecie tylko jedna osoba, której zdanie powinnaś brać pod uwagę. Chodzi w Twoich butach i myje Ci rano zęby, zdanie całej reszty to ich problem 😘
OdpowiedzUsuńChwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)
Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.