Pages

Powolutku

Powolutku. Krok za krokiem.
Idzie ku dobremu, czuję to.
Choć na razie momentami obawiam się cieszyć, wolę być ostrożna.


I... tak bardzo chciałabym by coś, co gdzieś tam po troszeczku zajmuje w miejsce w moim życiu, zakorzenia się, zostało w nim na dłużej i stało się czymś trwalszym i ... stałym.


I tak dom, który zabierasz ze sobą w świat, jak tobołek zarzucony na plecy, raz staje się Twoją siłą i pozwala Ci przeżyć, nie dać się, a kiedy indziej naraża Cię na emocjonalną szermierkę ze światem. Z innym mężczyzną, z inną kobietą. Wtedy, gdy już wszystko wydaje się bez sensu, zamykasz oczy i przenosisz się do tych miejsc, które są, chociaż już ich nie ma. Łapiesz azymut i znowu potrafisz stawić czoło… na przykład niezrealizowanym dotąd marzeniom.
J.L. Wiśniewski, M.Domagalik
„Między wierszami”

2 komentarze:

  1. Jeżeli sądzisz, że możesz lub że nie dasz rady, w obu przypadkach masz rację. Stanie się, wierz w to ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymamy kciuki. musi iść ku dobremu :-)))

    OdpowiedzUsuń

Chwal jeśli chcesz, skrytykuj jeśli musisz, pytaj jeśli potrzebujesz :-)

Nie musisz się logować, ale będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.