Wszystkie chwile te, które są na nie
Bo chcę (bo chcę) nie myśleć o tym już
Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia niczym zaległy kurz
Tak już (tak już)
Po prostu nie pamiętać sytuacji, w których serce klęka
Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę
Mam nadzieję, że to wiesz i Ty
Jeden Osiem L
Czasem zdaje się, że tak dobrze by było nie pamiętać. Wyrzucić z pamięci to, co złe.
A czasem chciałoby się pamiętać, ale się nie daje. Na przykład niewiele pamiętam z tego półtora roku, które upłynęło po śmierci Mamy. Nie pamiętam tego, co niektórzy ludzie mówili do mnie w szczególnie dla mnie bolesnych chwilach. Wyrzuciłam to z głowy tak skutecznie że być może nigdy nie wróci, a może wróci z czasem.
Niektóre rzeczy pamiętam jedynie dlatego, że napisałam o nich w pamiętniku, choć kiedy czasem do nich wracam, są dla mnie zupełnie jak nie-moje. A jednak lubię pisać, bo pomaga mi to w głowie ułożyć myśli. Choć coraz rzadziej wracam do tego co pisałam dawniej i może właśnie to jest OK:)
Mimo wszystko, chcę pamiętać. I to, co dobre i to, co złe. Bez wspomnień nie byłabym sobą, tą osobą, którą jestem. A jednak żyć wolę teraźniejszością.
O takich chwilach pamiętać należy. Bo ubogacają teraźniejszość, nawet jeśli one same już odeszły.
OdpowiedzUsuńUbogacają, bez wątpienia... to trochę tak, jakby nadawały inny wymiar teraźniejszości..
Usuń