Japońskie wiśnie, japońskie fascynacje... i dużo słońca
Poniosło mnie dziś z wujkiem M. na robienie zdjęć japońskich wiśni. Efekt? Zapraszam do obejrzenia małej fotorelacji... to i tak tylko kilka zdjęć. Później mały spacer po Warszawie i jeszcze kilka fajnych zdjęć, duuużo słońca i uśmiechu.
Jednakowoż jazda na rowerze okazała się świetnym pomysłem dziś, a to samo mogę powiedzieć o moich usiłowaniach grania w badmintona na Polach Mokotowskich:)
Pięknie wyglądają, a jak pachną! wiosnę najbardziej lubię za zapachy ;-)
OdpowiedzUsuńkolorowo, aż wyobrażam sobie zapachy...:)
OdpowiedzUsuń